wtorek, 1 października 2013

Wymęczone trzy punkty

Nie leży naszym piłkarzom Spartakus. Mało tego, że mamy z nimi ujemny bilans, że w poprzednim sezonie przegraliśmy dwa mecze, to jeszcze teraz będąc faworytem wydarliśmy zwycięstwo dopiero w drugiej połowie.
Orlicz - Spartakus Daleszyce 3:1 (0:1), widzów 450
0:1 Olearczyk Jakub (8')
1:1 Wołowiec Mateusz (59' samobój)
2:1 Cheneshkov Tihomir (69')
3:1 Cheneshkov Tihomir (89')


Orlicz: Shram - Lozniak, Ciesielski, Krogulec, Koev - Ubożak (92' Sukhetskyi), Kostov, Kostek, Nowocień W. (46. Watson) - Nowocień K., Sylla (46. Cheneshkov).
Od początku spotkania mecz nie układał się po myśli gospodarzy. Zawodnicy Orlicza nie byli w stanie przeprowadzić składnej akcji, ponieważ goście zastosowali pressing i trzeba to przyznać bardzo skuteczny. Ponadto, w niegroźnej sytuacji daleszyczanie wykorzystali niezdecydowanie naszych obrońców i objęli prowadzenie. Mało tego to w 12' mogli pokusić się o kolejną bramkę, ale ich napastnik będąc sam na sam ze Shramem przestrzelił. Biało-niebiescy tylko raz zagrozili poważniej gościom, kiedy w 23' Koev uderzył tuż przy słupku.
Po zmianie stron w 46' minucie możemy zawdzięczać Shramowi, że wybronił piłkę będąc sam na sam z napastnikiem Spartakusa. Jednak z minuty na minutę rosła przewaga Orlicza i wreszcie doczekaliśmy się wyrównania. Miało to miejsce po kapitalnej akcji Kacpra Nowocienia i jego wrzutce w pole karne, gdzie obrońca Spartakusa tak niefortunnie interweniował, że piłka ugrzęzła w siatce. Od tego momentu na boisku panował tylko Orlicz. w 65' po strzale Ciesielskiego obrońca wybił piłkę z linii bramkowej. Cztery minuty później również za sprawą Kacpra, piłkę otrzymał Cheneshkov, który wyprowadził Orlicz na prowadzenie. W 84' Tihomir został nabity piłką, a ta musnęła tylko poprzeczkę bramki przyjezdnych. Cztery minuty później Ubożak dograł do debiutującego w drużynie Watsona, który uderzył tuż nad poprzeczką. Jednak minutę później Kostek tak obsłużył Tihomira, że temu pozostało tylko huknąć z woleja, ale tak, że nieomal nie rozerwał siatki, ustalając wynik meczu na 3:1.
Kibice opuszczali stadion w pełni usatysfakcjonowani, ponieważ Orlicz umocnił się na drugim miejscu. Przed spotkaniem dwaj piłkarze otrzymali upominki od prezesa Macieja Glijera. Mariusz Kostek z życzeniami na nowej drodze życia, ponieważ porzucił stan kawalerski, a Michał Kubiec z okazji imienin i urodzin. Portal Nasz Suchedniów przyłącza się do życzeń.
Źródło: Nasz Suchedniów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz