Trzy punkty dla Orlicza

Tak się bawi Orlicz.

- Ciężki mecz, bardzo wyrównany, nie było zbyt dużo sytuacji podbramkowych tak z jednej jak i z drugiej strony. Jestem zadowolony z wygranej, ponieważ jak podkreśliłem wcześniej nie przyszła łatwo, tym bardziej, że przez jedna połowę graliśmy osłabieni. Zadania nie ułatwiła również sytuacja kadrowa, ponieważ jeszcze kilku zawodników jest nieuprawnionych do gry i nie mogłem z nich skorzystać. Nikogo indywidualnie nie wyróżniam, ponieważ cały zespół zasłużył na słowa pochwały za waleczność i determinację w utrzymaniu korzystnego rezultatu - podsumował dzisiejsze spotkanie trener Sławomir Majak.


Nic dodać nic ująć. Biało-niebiescy w pełni zasłużyli na zwycięstwo będąc w przekroju meczu zespołem lepszym, który stworzył więcej sytuacji podbramkowych, szkoda tylko, że niewykorzystanych. Najlepszą miał Mohamed Sylla w 39. minucie, kiedy mógł podwyższyć prowadzenie na 2:0, ale silny strzał sparował golkiper gości. Nie miał jednak nic do powiedzenia w 35. minucie, kiedy Mariusz Kostek z prawej strony wypuścił Sylla, a ten technicznym strzałem tuż przy słupku nie dał szans bramkarzowi. Jak się później okazało była to akcja za trzy punkty. Goście tylko raz poważniej zagrozili naszej bramce, ale Wójciak będąc sam na sam z Oleksii Shramem przelobował piłkę wysoko nad poprzeczką.
Dawno na suchedniowskim stadionie nie było tylu kibiców, którzy co raz nagradzali piłkarzy brawami. Najwięcej chyba zebrał Sylla, ale i pozostali nie mniejsze, a nawet schodzący z boiska za czerwoną kartkę Davier Walcott. (więcej zdjęć na Facebooku w Nasz Suchedniów w albumie Orlicz) 
Orlicz - Olimpia-Pogoń Staszów 1:0 (1:0), widzów 500
1:0 Sylla (35.)
Orlicz: Shram - Cherkashyn (51. Banaczkowski Marek), Ciesielski, Lozniak, Krogulec - Ubożak /ż/, Kostek (90. Żakowicz), Walcott /ż,ż, cz 43./, 
Koev - Sukhetskyi, Sylla.