niedziela, 18 marca 2012

Orlicz 1-0 Naprzód


Naprzód: Beszczyński Ż – Milcarz, Maciejewski, Puchrowicz, Starościak Ż – Osiński Ż, Hajduk, Iwański Ż, Bębenek  – Drej, Kowalski. 
Zmiany Naprzód: 41' Grund za Bębenka, 50' Gągorowski za Dreja, 72' Doroszko za Kowalskiego, 76' Pach za Iwańskiego. 


Sędziował:Piotr Rybus z Kielc. Widzów: 300. 




autor: Robert Kaczmarek


Orlicz pokonał Naprzód w derbach województwa świętokrzyskiego. 


Futboliści Orlicza Suchedniów z ulgą przyjęli wynik niedzielnego meczu derbowego z Naprzodem Jędrzejów na własnym boisku. Podopieczni Janusza Cieślaka pokonali lokalnego rywala 1:0 po bramce z rzutu karnego. 

Suchedniowianie i Naprzód to dwie drużyny, które bronią się przed spadkiem. Nic więc dziwnego, że niedzielny mecz był dla obu pojedynkiem o przysłowiowe sześć punktów. 



Finezji i piękna nie było w tej potyczce zbyt wiele. Na pierwszą połowę w lepszych humorach schodzili jednak gospodarze. Wcześniej bliscy pokonania Kamila Beszczyńskiego byli: Michał Zegadło i Daniel Rabenda, ale zabrakło im precyzji i szczęścia pod bramką rywala. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy Zegadło wpadł z piłką na pole karne jędrzejowian. Obrońcy Naprzodu powalili suchedniowianina na murawę, arbiter pokazał na jedenasty metr, mimo iż przyjezdni protestowali przeciw tej decyzji. Piłkę ustawił na wapnie Michał Kubiec, mimo iż Beszczyński wyczuł intencje strzelca, to futbolówki nie zatrzymał.  


W drugiej połowie do roboty wzięli się ostro gracze Naprzodu. Zepchnęli oni suchedniowian do obrony, ale pod bramką Orlicza brakowało im szczęścia. W 60 min. Łukasz Gągorowski wrzucił piłkę na pole karne rywala, dośrodkowując z rzutu rożnego, Mateusz Maciejewski uderzył głową z pięciu metrów, ale na przeszkodzie stanęła poprzeczka! Potem w podobnej sytuacji szansę na wyrównanie miał Tomasz Puchrowicz. Tym razem z kornera zacentrował Jakub Kowalski. "Puchro” strzelił głową, ale minimalnie chybił. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie, mimo, iż Naprzód walczył choćby o punkt. Gospodarze kończyli w dziesiątkę, bo w 90 minucie drugą żółtą i w rezultacie tego czerwoną kartkę ujrzał obrońca Jakub Targowski. Trzy "oczka” zostały jednak w Suchedniowie. 


 Janusz Cieślak, trener Orlicza Suchedniów:
- W tej rundzie czekają nas mecze walki, takie jak dzisiejszy. Zespół jest przemeblowany, na pewno potrzebuje impulsu, takiego jak wygrana z Naprzodem. Dziękuję chłopakom za to, że byli w stanie pokusić się o korzystny wynik, choć na spotkanie wyszliśmy trochę przestraszeni. 

 Marek Mierzwa, trener Naprzodu Jędrzejów:
- Gdybyśmy strzelili trzy, cztery gole, to Orlicz nie powinien mieć pretensji. Gospodarze zdobyli tymczasem bramkę po karnym "z powietrza”. To trochę podłamało mój zespół. W drugiej połowie przeważaliśmy, ale zabrakło nam konsekwencji. 

źródło: echodnia.eu

5 komentarzy:

  1. jak wyglądał mecz?

    OdpowiedzUsuń
  2. Orlicz słabo zagrał, a Naprzód jeszcze gorzej. Bramka z karnego, ktorego nie było :/ Rogala emeryt powinien dać sobie spokój z piłką nożną. Najsłabszy na boisku co przyjecie piłki to strata albo "kopał" do przodu bez pomysłu(lepiej jakby założył koszulkę Naprzodu to naszym chłopaką lepiej by się grało:) kto był na meczu sam widział...

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak masz racje ten Rabenda co dostał piłkę to strata. jeśli cieszy ich takie zwycięstwo to nie jest dobry znak, byłem na meczu i uważam, że to fart a nie umiejętności, które będą potrzebne w następnych meczach. Chciałem zobaczyć jak gra Skarbek ale się nie doczekałem. Jestem ciekaw co ten chłopak pokarze

    OdpowiedzUsuń
  4. No tak chłopcy, jeden o Rabendzie drugi o Rogali, ale najważniejsze biadolić i ponarzekać. Nieważne, że nie wiecie o czym piszecie.W tym jesteście najlepsi. Kibicować mi tu i wspierać chłopaków !!!! Jakby przegrali i pięknie grali tez byście biadolili. Zanim coś napiszecie zajrzyjcie do słowniczka ortograficznego. No chyba, że tego materiału jeszcze w tej klasie nie przerabialiście. To co innego...

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspierać ich tak to konieczne i każdy trzyma za nich kciuki żeby się utrzymali w 3 lidze, ale jeśli chcą się utrzymać to nad grą muszą jeszcze po pracować.Chcą walczyć o utrzymanie ale naprawdę ich gra w niedziele nie była dobra. Bądźmy szczerzy, bo na samych pochlebstwach to oni daleko nie dojdą. Gra była słaba, ale kciuki trzymamy żeby było coraz lepiej.

    OdpowiedzUsuń